Kochana jeansowa "leviska" pamięta jeszcze czasy liceum. Odświeżyłam ją już rok temu, a w tym sezonie myślę, że będzie moją drugą skórą. Połączenie kolorystyczne z jeansem to nie kończąca się historia. Tym razem postawiłam na toffi. Mam już w tym kolorze torebkę i zamszowe mokasyny. Ale wiosna bez kwiatów? No nie mogłam się powstrzymać...
Gdy czujemy pierwsze, ciepłe podmuchy wiatru mamy ochotę otulić się czymś zwiewnym i pastelowym. Delikatnie oswajamy się z kolorami, najpierw powoli, subtelnie, aby latem wybuchnąć ferią barw:)